

przez wpisy Olki, p. Lecha Różańskiego, Basi, nastąpiło przedziwne połączenie strony Marysi ze stroną Poety Wincentego Różańskiego. Znalazłam więc stronę z Jego wierszami. I (chyba) z tomiku "Będziemy piekniejsi" mam taki wiersz, ktory - nie wiem czemu, moze klimatem - bardzo mi przypomina Pana Janka:-)) i jego pokój z pasiasta tapeta
na moim stole sterta gazet
pigułki papierosy zapałki klej
znaczki listy i kurz
jedyny przyjaciel
jedyny świadek cierpienia
nim zetrze go ręka
która schnie powoli
od pisania
w gwiaździste moce stół czuwa
jedyny żołnierz na warcie
mojego bezpieczeństwa
jak mówił poeta
tyle lat podróżowałem
by zająć miejsce przy stole

Spotkało mnie niezwykłe, wzruszające przeżycie - nagłe wejście w świat wielkich uczuć, miłości i żalu, i największego przygnębienia; w świat najwspanialszych ludzkich odczuć i myśli, w świat niebywałego piękna i wspaniałej radości życia… przerwanego okrutnie.
Ola opowiadała tego lata o tragedii, która mąciła jej ślub, i o wielkim smutku panującym w jej domu. Ale nie wiedziałem.…Na początku roku mój młodszy brat Witek „odpłynął ciemną rzeką” na „bal braci kamratów” . Za przyczyną i przy pomocy Oli i Jakuba - mego syna, założyłem Tribute dla brata poety. I wczoraj wszystko zrozumiałem.
Dopiero wczoraj na Respectance wybrałem sąsiadujące z Witkiem zdjęcie, przedstawiające wizerunek wielkiej urody dziewczyny. I gdy otwierały się przede mną strony i zacząłem je przeglądać - zrazu pobieżnie, potem z narastającym zainteresowaniem - wyrywkowo czytać wpisy i oglądać zdjęcia, a potem znów czytać i oglądać, ale uważniej, wtedy natrafiłem na przejmujące, w tym całym kontekście, zdjęcie Maniusia . Odczytałem, że dodała je Basia Jerzyk, którą zapamiętałem z albumu Witka. I jeszcze… natrafiłem na wpisy Oli. Wtedy wszystko stało się jasne. Te światy , o których piszę na początku, ta transcendencja, wszystko co wyłania się z albumu Marysi, obejmują swym zasięgiem mnie, będącego na dalekich peryferiach.
Składam hołd pamięci Marysi, za piękno Jej życia i za uczucia, które wzbudza u bliskich. Za świadectwo, że nie tylko poeci uszlachetniają świat i nadają mu barwy.

myślę, że każdy dostanie to, o czym marzył tu... zobacz, to jeden z moich snów. Pierwszy raz w życiu mam aż tak materialne marzenie - taki dom... a Ty czym się tam cieszysz? Widzisz nas i myślisz sobie - po co to wszystko? Dlaczego jesteście smutni, przecież to tylko chwila i zaraz znów będziemy na tych samych falach.... Szkoda czasu na łzy, tylko uśmiech pokona wszystko. Bo Twój uśmiech pokonywał wszystko - sama to wiem :-) ...

Mijając ludzi na ulicach,
słysząc dźwięki wesołych melodii,
wsiadając do tramwaju,
pijąc cynamonową kawę,
czytając ulubione słowa,
czując ciszę,
przeglądając piękne zdjęcia,
popadamy w zadumę,
słysząc słowa, uśmiechy, piski, swych najbliższych, ukochanych ludzi.


od slubu Basi i Juliana... Pamietam dżdżyste Glasgow, strome schody do mieszkania Panstwa Mlodych i shoppingowy entuzjazm Mani:-) Wszystko mi sie miesza, mysle ze to dopiero co...

Cztery lata temu, 15 stycznia 2005 roku, Maniusia byla swiadkiem na moim slubie. Przyjechalismy do urzedu stanu cywilnego w Glasgow pol godziny przed ceremonia i powiedzialam jej, ze ten czas bedzie przeznaczony na rozmowe z urzednikiem, ktory zrobi jej egzamin z angielskiego, a jesli czegos nie zrozumie, nie moglaby byc swiadkiem, bo slub bylby niewazny. Chociaz angielski miala swietny, zaczela sie denerwowac, ze od tego bedzie zalezec nasz slub... Dala sie nabrac tylko na chwile, ale zrelaksowala sie chyba dopiero przy drugiej pinacoladzie w Cuba Norte...
Maniu moja, chociaz dzis rocznica mojego slubu, potrafie myslec tylko o Tobie. Zawsze wysylalas nam piekne zyczenia i Ty tylko wiesz, jak bardzo mi ich dzis brakuje


Dokladnie rok temu ustalalysmy Twoj przyjazd do mnie na ferie zimowe. Pamietam, jak bardzo sie cieszylam, ze uda Ci sie wziac te dwa tygodnie wolnego. Bylam pewna, ze zawsze tak bedzie... Dzis siedem miesiecy bez Ciebie. Tesknie i kazdego dnia kocham Cie jeszcze bardziej.

Wiesz, pada już śnieg,
cały świat otuliła zimowa pierzyna,
gorąca herbata z miodem...
czy wystarczy, aby rozgrzać naszą duszę,
urokliwe niebo pozwala zatrzymać na chwilkę wzrok,
czasem uśmiechamy się do zimnych, białych płatków,
wiesz to pozwala na odrobinę zadumy, przywołując wspomnienia...

Mamy mróz na dworze, ale serca gorące. Oglądając Twoje piękne zdjęcia, mam
wrażenie, że to tylko rozłąka, że kiedyś i my wybierzemy się w taką podróż jak Ty,
z której nie ma powrotu. Spotkałaś tam tych których dawno nie widziałaś, a z czasem i my dołączymy do tego grona. Zostań z Bogiem, ale odwiedzaj nas w snach.


nowy rok (podobno). Wszyscy zaczynaja rozmowe od zyczen... ja zycze wszystkim: szczescia, cokolwiek by to mialo znaczyc. Dla niektorych chocby chwila ulgi i wytchnienia to juz szczescie... Zycze nam tego, a przede wszystkim Twoim Najblizszym. Usmiechaj sie do nas.


Minął Sylwester i mamy już Nowy Rok, ale nie mamy powodów do radości jak kiedyś, bo kiedyś było inaczej, byliśmy młodsi i w sercu nie było tyle smutku.
Teraz szampan nie smakuje i tylko głośne petardy zwiastują by zacząć nowy kalendarz..I tak będziemy dzień po dniu wyrywać z niego kolejne kartki. Dni będą
mijały jak zawsze i czas mija nie ubłagalnie - szkoda, że to wszystko przemija bez Ciebie. Bo jesteś z nami ale tylko w sferze duchowej. Mamy Ciebie w swoich sercach.

Maniu, rok temu sprzeczałyśmy się dokąd pójdziemy w tę szałową noc. Trwała zażarta dyskusja dokąd się udać a dokąd na pewno nie. Brakuje mi tych naszych kłótni, które i tak kończyły sie uściskiem i buziakiem albo jakims telefonem, jakie byłyśmy bezmyślne. Dałabym wszystko, żeby się z Toba chociaż posprzeczać. A wiem, że proszę o wiele.. Kocham i tęsknię.
Marta

to kto ja jestem? mysle, ze prawie family... a czy friend to wiecej, czy mniej niz family? Jak opisac ten dziwny zwiazek, jaki laczy mnie z Twoja Rodzina? Nocne wielogodzinne rozmowy z Twoja Mama, nieoceniony absurdalny dowcip Taty, ktory ma po nim Basia... bezczelne rezydowanie w Twoim pokoju? :-)) I wobec tego wszystkiego co znaczy napis przy moim imieniu - firend? family? visitor?

kochana Marysiu, najbardziej w te Swieta myslalam o Tobie. Chociaz w Wigilie minelo 10 lat od smierci mojego Alka, ale to Twoja nieObecnosc byla najbardziej odczuwalna. Myslalam o Janku, Tereni, Asi i Basi... Patrzylam na mojego prawie doroslego synka (ma 8 miesiecy) :-)) i myslalam, jaki bedzie swiat dla niego... Chcialabym, zeby zyl pelnia zycia i byl tak kochany przez ludzi, jak Ty jestes, Maniu:-))

Basia Jerzyk
16 years agoLove isn’t finding someone you can live with It’s finding someone you can’t live without Miłość nie polega na znalezieniu kogoś z kim możesz żyć To znalezienie kogoś bez kogo żyć nie potrafisz